Na tegorocznych obchodach Narodowego Święta Niepodległości w Ostrowcu Świętokrzyskim nie mogło zabraknąć delegacji Cechu Rzemieślników i Przedsiębiorców.
– Staramy się, aby Cech Rzemieślników i Przedsiębiorców dostosowywał się do aktualnych czasów, nie zapominamy jednak o naszej 259-letniej tradycji. Musimy iść z duchem czasu, pamiętając o tych, którzy wyznaczali drogę przed nami – mówi Dariusz Wierzbiński, starszy Cechu Rzemieślników i Przedsiębiorców w Ostrowcu Św.
Sytuacja ostrowieckich rzemieślników w okresie międzywojennym nie była prosta. Zniszczenia wojenne spowodowane działaniami militarnymi oraz rabunkami wojsk państw zaborczych przechodzących i stacjonujących w Ostrowcu i okolicach spowodowały spadek potencjału gospodarczego miasta i pobliskich miejscowości.
Największe straty poniósł przemysł, ale i rzemiosło odnotowało niemałe szkody. Skala tych zniszczeń jest obecnie trudna do oszacowania, a to z powodu braku źródeł. Niewątpliwie zamknięcie unieruchomienie dużych zakładów i związane z tym bezrobocie powodowały spadek popytu na wyroby rzemieślnicze i usługi. To wpłynęło ujemnie na kondycję rzemiosła. Liczne przemarsze wojsk i związane z tym konfiskaty, głównie żywności oraz koni i wozów z przeznaczeniem na podwody ubożyło miejscową ludność, w tym także tą utrzymującą się z rzemiosła i handlu. Wraz z zakończeniem działań wojennych i odzyskaniem państwowości mieszkańcy Ostrowca pragnęli jak najszybciej odrobić poniesione straty. W nowej sytuacji widzieli szansę rozwoju, możliwość zarobkowania, podniesienia stopy życiowej. Rzemieślnicy i przedsiębiorcy uruchamiali zakłady i pracownie, kupcy otwierali sklepy; tym bardziej że w ówczesnej sytuacji nie sprawiało to większych trudności. Miejscowe władze były pozytywnie nastawione do wszelkich inicjatyw wykazywanych przez ludność w dziedzinie gospodarczej.
Po odzyskaniu niepodległości rzemiosło ostrowieckie stanęło przed koniecznością zorganizowania się w formy prawne samorządu. Inicjatywę rzucił ówczesny burmistrz miasta Adam Mrozowski wespół z sekretarzem Magistratu Józefem Dziarmagowskim. Starania wokół tej sprawy czynili: Franciszek Kostucha i Franciszek Kaczmarski, a ponadto
Franciszek Żak, Michał Szcześniak, Ignacy Wesołowski i inni,
4 maja 1922 r. władze wojewódzkie w Kielcach powołały w Ostrowcu do życia cechy chrześcijańskie. Literatura przedmiotu podaje, że powstało ich wówczas sześć, tj.: 1.kombinowany drzewno-dekoratorski, 2.metalowców, 3.szewców i kamaszników, 4.rzeźniczo-wędliniarski, 5.krawców, 6. malarzy, cieśli, betoniarzy i zdunów. Materiał
źródłowy wskazuje, jednakże że krawcy zorganizowali się w cech kilka lat później.
– Pamiętamy o tych, którzy pomimo trudnych czasów przecierali nam szlaki, podejmowali się inicjatyw, budując miasto, w którym żyją kolejne pokolenia ostrowczan. Walka o niepodległość, to także walka o naszą polską gospodarkę. Ważne, abyśmy nie zaprzepaścili naszego dziedzictwa – podsumowuje Dariusz Wierzbiński.